Czkawka motocykla

Jeśli żaden z tematów Ci nie pomógł, zadaj pytanie TUTAJ.

Czkawka motocykla

Postprzez Hałabała » sobota, 2 czerwca 2018, 12:34

Witam wszystkich. Dziś zauważyłem, że moje jajo dostaje czkawki w czasie jazdy - czy to dlatego, że właściciel lubi sobie wypić? :roll: Otóż powyżej 5000 RPM zaczyna szarpać - tak jakby na ułamek sekundy odcinało zapłon..? Może to takie zabezpieczenie, żeby szybko nie jeździć? :lol: Poprzedni właściciel wspominał o problemie z przekaźnikiem rozrusznika i sugerował wymianę, do której jednak jeszcze nie doszło. Czy awaria przekaźnika może być przyczyną takiego szarpania czy też może to wina innego urządzenia - impulsatora? czujnika położenia wału? Nie wiem co tam jeszcze siedzi (a swoją drogą chętnie bym poznał) I nie chodzi mi o wykres instalacji z manuala a raczej o wygląd, umiejscowienie, budowę i zasadę działania elementów układu elektrycznego/ zapłonowego we współczesnych motocyklach, bo to jak wygląda młoteczek i kowadełko to już wiem :) Może ktoż podeśle ciekawego linka na ten temat?
Wracając do czkawki, może ktoś z Was miał już taki problem lub wie jak go rozwiązać - będę wdzięczny.
Dzięki i pozdro.
Avatar użytkownika
Hałabała
 
Posty: 78
Dołączył(a): czwartek, 5 października 2017, 12:41

Re: Czkawka motocykla

Postprzez Hałabała » poniedziałek, 11 czerwca 2018, 21:44

Nikt nie miał jeszcze takiego problemu? To dobrze świadczy o grzechotnikach ;) Więc może zapytam inaczej. Zmieniał ktoś z Was może cewki z kablami? Jeśli tak to co było powodem, jakie były objawy? Sprawdzałem-cholernie drogie te kable :/
Avatar użytkownika
Hałabała
 
Posty: 78
Dołączył(a): czwartek, 5 października 2017, 12:41

Re: Czkawka motocykla

Postprzez Hałabała » piątek, 15 czerwca 2018, 22:59

Sam se pisze, sam se odpisze. Usterka usunięta :D Otóż okazuje się, że częstą przyczyną wypadania zapłonu są luzy na stykach kabli albo zaśniedziałe styki-np. podłączenia cewek, i na niskich obrotach wszystko gra a wraz ze wzrostem obrotów rosną wibracje i może nie stykać i zapłon przerywa. U mnie jakimś cudem wypięła się kostka od impulsometra zwanego czujnikiem Halla czyli tak naprawdę czujnika położenia wału i tak sobie tkwiła na pół gwizdka. Włożyłem do końca i działa. Przejechałem już nieco kilometrów żeby mieć pewność i jest git. Pamiętajcie, żeby zawsze końcówki wkładać do końca ;)
Avatar użytkownika
Hałabała
 
Posty: 78
Dołączył(a): czwartek, 5 października 2017, 12:41


Powrót do MECHANIKA OGÓLNA GSXF

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron