Odpalanie na ssaniu po dłuższym postoju

Jeśli żaden z tematów Ci nie pomógł, zadaj pytanie TUTAJ.

Odpalanie na ssaniu po dłuższym postoju

Postprzez bOlo_1989 » wtorek, 12 czerwca 2018, 21:18

Witam, mam pytanie posiadam jajko z 2005r. (po serwisie, puściły zaworki iglicowe, motor włał w siebie 15 l paliwa, jest po czyszczeniu i wszelkich regulacjach niby). Moje pytanie jest następujące jak długo grzejecie swoje maszyny zanim da się jechać? Chodzi o odpalenie, trzymanie na ssaniu po dłuższym postoju powiedzmy 2 dniowym. U mnie sprawa zarówno przed tą awarią wyglądała i wygląda następująco (nic się nie poprawiło mimo regulacji) motor odpalę, zabawa ze ssaniem, dźwignia słabiej - mocniej z 1/2 min, resztę pochodzi na wolnych obrotach bez ssania, trochę podgazuję cała procedura około 4/5 min chce jechać i się nie da wrzucam 1 jak mu dam 4/5 tys obrotów to ruszy jak nie to zgaśnie, jak już się uda wrzucić 2 to jedzie 30 na h i w końcu po 500m wyrwie jak durny i jakoś można nim jechać. Ogólnie się dławi nie ma mocy po paru km chodzi jak zegarek, przyśpiesza płynnie nawet z małej prędkości na wysokich biegach, nie szarpie. Dla mnie to jest nienormalne żeby czekać 5 min aż się silnik zagrzeje, żeby w ogóle móc nim ruszyć. Macie podobnie? Dzięki za przeczytanie i ewentualne porady. Pozdrawiam
bOlo_1989
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek, 5 kwietnia 2018, 11:03

Re: Odpalanie na ssaniu po dłuższym postoju

Postprzez kaamos » wtorek, 12 czerwca 2018, 23:50

Nie wiem, w czym może być problem (i o tej porze nawet nie podejmuję się rozważań na ten temat ;) ), ale raczej nie powinno tak być.
Ja linkę ssania zerwałem, jak mi zardzewiałą i zablokowała się, więc odpalam albo bez ssania, albo jeśli już muszę z (bardzo długi postój), to tylko do odpalenia ssanie, potem trzymam gazem 2500 obrotów przez kilkanaście do dwudziestu-paru sekund, aż pomimo nieruszania manetki, obroty gwałtownie nie skoczą (gdzieś do 4-4.5k). Od tego momentu mogę puścić gaz i nie zgaśnie już.
Przy ruszaniu nie miałem nigdy problemów, chyba że odkręcę mocniej manetkę, nim się dobrze rozgrzeje (5-7 kilometrów), to wtedy się lekko przydławia.
Avatar użytkownika
kaamos
 
Posty: 434
Dołączył(a): czwartek, 18 lipca 2013, 18:43
Lokalizacja: Łódź

Re: Odpalanie na ssaniu po dłuższym postoju

Postprzez bOlo_1989 » środa, 13 czerwca 2018, 06:41

Jak u siebie bym ssanie wyłączył po 30 s to motor nie zgaśnie ale chodzi nierówno, jakby nie na wszystkie gary i nie pojedzie (chodzi jakby miał zaraz zgasnąć). Próbowałem po tych 30 s wyłączać (półssanie) i dogrzewać go manetką na 2/3 tys obrótów ale trzymając te 2/3 nie zwalniając manetki po paru sek obroty spadają na poniżej 2 czyli tak jakby się dławił, sprzedawca zapewnił mnie, ze nawet w cieple dni grzał moto od 5-8min;O Tyle, że słyszałem ze olejaków nie wolno na postoju grzać dlatego ja ogólnie po tych max 5 min jade dlawi sie to na 1 dłuzej go trzymam wrzucam 2 i po tych paruset m jak się dogrzeje to juz ciagnie, po 2/3km problem znika calkowicie.
bOlo_1989
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek, 5 kwietnia 2018, 11:03

Re: Odpalanie na ssaniu po dłuższym postoju

Postprzez Hałabała » piątek, 15 czerwca 2018, 23:20

Manual mówi tak: Jak silnik zimny to dać całe ssanie, gdy zapali zmniejszyć o połowę (do ok. 2000) i po 30 sec wyłączyć ssanie. Poczekać chwilę aż olej dojdzie gdzie trzeba i ruszać. U mnie mniej więcej tak to wygląda. Na pewno nie powinno być tak, że topisz wachę 5 minut żeby ruszyć z miejsca.
Gaźniki CV mają możliwość wzbogacenia mieszanki poprzez ssanie czyli dodatkowy kanalik którym leci samo paliwo. Przepustnica powinna być wtedy zamknięta. Gdy na ssaniu odwijasz manetę zubażasz mieszankę i silnik robi buu.. i może zgasnąć. Dopiero gdy silnik się zagrzeje to paliwo nie skrapla się na ściankach kolektora mieszanka ma właściwy skład przy uruchamianiu silnika. Ale to teoria. Falujące wolne obroty na gaźniku to norma, choć regulacja potrafi uspokoić wskazówkę.
Moim zdaniem masz coś nie tak ze składem mieszanki na zimnym silniku-jakby była za uboga. Może mechanior tylko wymienił zaworki z gniazdami i nic nie czyścił i nie regulował.. Na pewno nie powinien wydawać klientowi tak działającej maszyny. Ja bym poszukał w okolicy innego mechaniora najlepiej z polecenia.
Daj znać jak naprawisz co to było-może się komuś przyda. Lewa :brawo:
Avatar użytkownika
Hałabała
 
Posty: 78
Dołączył(a): czwartek, 5 października 2017, 12:41

Re: Odpalanie na ssaniu po dłuższym postoju

Postprzez bOlo_1989 » czwartek, 28 czerwca 2018, 18:10

Dzięki za odpowiedź, 1300 zł wziął za naprawę więc chyba coś czyścił mam nadzieję. Ale na mój rozum nie jest to wina złej regulacji, bo skoro na ciepłym działa idealnie to wyregulowany jest. Ja go pogonię pod koniec roku i nigdy więcej gaźnika;) Co do serwisówki to wiem, że 30s na ssaniu i wyłączać, ja tak robię ale jak nie chce jechać muszę go trochę jeszcze podkręcić. Gazem nie kręcę gdy ssanie włączone, to już wiem z innego forum bandita;) Pzdr.
bOlo_1989
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek, 5 kwietnia 2018, 11:03


Powrót do MECHANIKA OGÓLNA GSXF

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron