ODPALANIE MOTOCYKLA

Inne sprawy nie pasujące do powyższych działów.

Postprzez firefox » poniedziałek, 4 stycznia 2010, 20:30

guardian_angel napisał(a):Tu nie chodzi o rocznik tylko o wtrysk paliwa.
Moto z wtrykiem nie bedą brane pod uwagę !


A ze niby WHY tudziez PACIEMU ?? :P
Chodzi Ci o cos, [you]??
http://sqlszkolenia.pl
Avatar użytkownika
firefox
 
Posty: 2093
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 07:29
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Loku » wtorek, 5 stycznia 2010, 00:46

Tu nie chodzi o wtrysk tylko o automatyczne ssanie a że w motocyklu wiąze sie często prawie i wyłącznie z wtryskiem to tak jest ;) nie mam problemu ale że lubie sobie dźwieku motocykla posłuchać to lubie sobie go odpalić tylko jak mówie jak przepalać to często bo jak rzadko to lepiej wcale przez całą zime.
Ostatnio edytowano wtorek, 5 stycznia 2010, 00:48 przez Loku, łącznie edytowano 2 razy
Loku
 

Postprzez guardian_angel » wtorek, 5 stycznia 2010, 07:36

Za prawdę powiadam Wam, dobrze gada, polać mu :)
FORUMOWICZU - WŁĄCZ MYŚLENIE !!!
Avatar użytkownika
guardian_angel
 
Posty: 1692
Dołączył(a): piątek, 17 kwietnia 2009, 08:22
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez DiElektryk » wtorek, 5 stycznia 2010, 22:01

guardian_angel napisał(a):...w zimę szkoda mi zażynać zmarzniętego silnika bez sensu, chyba że ktoś to lubi :)


Majne bosheee to Ty moto na podworq 3masz że Ci zamarza?

Ja co kilka tygodni przepalam, w garażu jest koło 10st więc raczej problemu z zamarzaniem nie ma. Oczywiście moto zastane i bardziej wystudzone niż w lecie zatem do odpalenia zabieram się tak:
1. Zapłon i robię parę kręciołkóff rozrusznikiem - moto czasem cos pyrknie oczywiście nie odpali ale gary przeczyszczone z ew. nadmiaru paliwa czy też wilgoci która mogła dostać się przez wydech,
2. Na "normalnego" czyli ssanie na max i odpalamy, nagrzewa się dłużej poza tym wszystko bez zmian.

Krok pierwszy stosuję gdyż przy próbie odpalenie za pierwszym razem zalało mi świece i potem musiałem sporo kręcić, po zastosowaniu "przedmuchania" pali za każdym razem. :brawo:
Ostatnio edytowano wtorek, 5 stycznia 2010, 22:01 przez DiElektryk, łącznie edytowano 1 raz
Alarmy, CB Radia, Centralne Zamki, Xenony i inne zabawki :D
KABOauto.pl
Avatar użytkownika
DiElektryk
 
Posty: 400
Dołączył(a): środa, 1 lipca 2009, 00:11
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez guardian_angel » środa, 6 stycznia 2010, 07:27

DiElektryk, Nie w garażu ale wiesz temp zbliżona do tej zewnętrznej, bo jest zje**** izolacja na ścianach. To był jedyny do wynajęcia w okolicy gdzie mieszkam.
Ostatnio edytowano środa, 6 stycznia 2010, 07:28 przez guardian_angel, łącznie edytowano 1 raz
FORUMOWICZU - WŁĄCZ MYŚLENIE !!!
Avatar użytkownika
guardian_angel
 
Posty: 1692
Dołączył(a): piątek, 17 kwietnia 2009, 08:22
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Cygi » sobota, 9 stycznia 2010, 21:35

hmm moje jajko stoi na zewnetrznym i doswiadcza mrozu. oprocz aku ktore w zaleznosci od mroziku jest roznej kondycji dochodzi od czasu do czasu problem (tak mi sie wydaje) ze pali jakby na trzy zamiast na cztery garki. Odpali sie na ssaniu pochodzi chwilke normalnie i potem ten szronik co był na silniku zaczyna topniec i pewnie przewody wilgotne i moze to przyczyna. Bo po parunastu kilometrow przejazdki nie ma problemu juz. Jezeli to przewody to czy ktos wie czy mozna kupic do jajca kabelki orginał noweczki czy po porstu uzywane z allegro bo na matrey kabli sztukowac mi sie jeszcze nie zdazyło i nie wiem czy efekt nie bedzie gorszy. :/
"Załaduj wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj".
"Złe języki obgadują... dobre dają orgazmy.. " :D
MZ 251=>GSX600F=>GSX-R 750=> FZ8 Fazer
Avatar użytkownika
Cygi
 
Posty: 1068
Dołączył(a): poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 22:24
Lokalizacja: Chojnów

Postprzez DiElektryk » sobota, 9 stycznia 2010, 22:45

Mój kumpel w bandziorze miał podobny problem gdy jeździliśmy w ulewie - silnik czasami kulał, okazało się że na cylindrach są kanaliki odprowadzające wodę, zobacz czy się któryś nie przytkał i woda na świecy nie stoi. Po operacji czyszczenia chodzi jak należy :mikolaj:
Alarmy, CB Radia, Centralne Zamki, Xenony i inne zabawki :D
KABOauto.pl
Avatar użytkownika
DiElektryk
 
Posty: 400
Dołączył(a): środa, 1 lipca 2009, 00:11
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Cygi » poniedziałek, 11 stycznia 2010, 00:49

jutro postaram sie zagladnac moze i oliwe zmienie nawet bo wieczorem jak wracałem to znowu mial jakies dziwne odpały. Potem sie uspokoił jak zwykle po paru km. A jak jest mokro i leje to dłuzej tak ma .... Musze zajrzec mu w zeby.. :diabel:
"Załaduj wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj".
"Złe języki obgadują... dobre dają orgazmy.. " :D
MZ 251=>GSX600F=>GSX-R 750=> FZ8 Fazer
Avatar użytkownika
Cygi
 
Posty: 1068
Dołączył(a): poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 22:24
Lokalizacja: Chojnów

Postprzez Loku » wtorek, 12 stycznia 2010, 09:47

Cygi, Kiedyś czytałem opis wycieczki kolesia na jajku to hiszpani. Jak wracał przez niemcy to strasznie non stop lało, pisał że mial problem z tym że po chwili tej ulewy motocykl chodzil tylko na 3 gary, jak sie potem okazalo cewki zapłonowe są umieszczone gdzieś z przodu i to one zamakały i przestawal chodzić. Facet zrobił mały patent osłaniając je czyms już nie pamietam i moto chodziło w najgorsze ulewy jak zegareczek. U znajomego w poltku tez tak bylo klad w zieme kabelusz na noc i rano chodzil bez problemu.
Loku
 

Postprzez Cygi » środa, 13 stycznia 2010, 00:25

wlasnie sie zastanawiam jaki patent zastosowac. Zanim dojde do tego musze zobaczyc pod zbiornik a garazu nie mam. Moto stoi pod kocem. folia i plandeka. Ostatnim razem sprawdzalem pod zbiornik wieczorem w poszukiwaniu przeskokow iskier miedzy przewodami ale nic nie zauwazyłem nawet kiedy je dotykałem nie bylo zadnych przeskoków. Moze to rzeczywiscie zapchane kanaliki. W kazdym badz razie przygotowany jestem na zmiane cewek i kabli łacznie ze swiecami. A potem jak sie okaze co to było to napisze gdzie był zonk .. :)
"Załaduj wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj".
"Złe języki obgadują... dobre dają orgazmy.. " :D
MZ 251=>GSX600F=>GSX-R 750=> FZ8 Fazer
Avatar użytkownika
Cygi
 
Posty: 1068
Dołączył(a): poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 22:24
Lokalizacja: Chojnów

Postprzez mynka_uk » środa, 13 stycznia 2010, 18:39

myślę że niestety zonk tkwi w konstrukcji motocykla. Gsxf po prostu nie lubi jak jest zimno i wilgotno. Jeżeli nie jeżdżę kilka dni a jest zimno to też muszę najpierw pomęczyć rozrusznik nim postanowi zapalić. Zauważyłem znaczną poprawę po tym jak zacząłem garażować moto. Garaż nieogrzewany. Myślę że gdyby garaż był ogrzewany to by nie było wcale problemu.
Tym niemniej moje moto też ma kilka lat więc może wymiana kabli i cewek by coś pomogła.
Apropo świec to raczej wątpię bo niedawno wymieniłem świece na nowe irydowe i może nie kreci tak długo jak poprzednio ale nadal jest to dalekie od ideału.
Jeżeli byś postanowił wymienić cewki z kablami to napisz jaki mdało to efekt
mynka_uk
 

Postprzez Szczebel » czwartek, 25 marca 2010, 00:05

Tak ma to działać ja mam identycznie jak już załapie na zicher to 4000 obr. potem mu przymykam do polowy gdzieś tak i jazda
Avatar użytkownika
Szczebel
 
Posty: 27
Dołączył(a): sobota, 23 maja 2009, 10:15
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez gladki83 » czwartek, 25 marca 2010, 18:38

Przez ostatnie ciepłe dni sam byłem zaskoczony że na ssaniu nie chce rano odpalić. dopiero bez ssania zakrece i dopiero po odpaleniu delikatnie dodam ssanie. Ciekawe :D
gladki83
 

Odpalanie bez ssania

Postprzez Gof » środa, 29 czerwca 2011, 14:24

Jak udaje się odpalać zimny (po nocy stania) silnik bez ssania (trzymając jedynie gaz żeby utrzymać wolne obroty) to można tak robić (i od razu ruszać - delikatnie, powoli, bez wchodzenia na wysokie obroty), czy zarżnę silnik?
Gof
 

Postprzez guardian_angel » środa, 29 czerwca 2011, 14:54

raczej nie o ile naprawdę delikatnie dodajesz gazu, bo wiadomo jak działa psychika motocyklisty "jak nie jedzie to w piz... na maxa", mimo wszystko zaleca się minimalne rozgrzanie silnika żeby olej dobrze się rozprowadził.
FORUMOWICZU - WŁĄCZ MYŚLENIE !!!
Avatar użytkownika
guardian_angel
 
Posty: 1692
Dołączył(a): piątek, 17 kwietnia 2009, 08:22
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Gof » środa, 29 czerwca 2011, 17:14

Dodaję delikatnie, tak żeby utrzymać wolne obroty (nie przekraczam 2k) i z takimi obrotami toczę się przez osiedle (max na trójce). Kwestia jest taka że jakbym odpalał na ssaniu i rozgrzewał go pod klatką to by mnie stąd sąsiedzi pewnie na kopach wynieśli :D
Gof
 

Postprzez Nyuno » czwartek, 30 czerwca 2011, 08:27

Ja odpalam z gazem, utrzymuję 1200 obrotów, potem dodaję ssanie żeby było 1300 obrotów bez trzymania gazu. Ubieram się ruszam i wyłączam ssanie. Po co ten gaz trzymać?
Obrazek
Nyuno
 
Posty: 1277
Dołączył(a): piątek, 17 kwietnia 2009, 19:30
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Gof » czwartek, 30 czerwca 2011, 09:04

Trzymać żeby nie zgasł jak jest jeszcze zimny. Chodzi o to żeby się ulotnić możliwie szybko i bez ryczenia silnikiem pod oknami, bo jest tu generalnie zakaz wjazdu i tylko od dobrej woli innych zależy to że jeszcze nikt mnie stąd nie przegonił i nie muszę dymać 200m przez całe osiedle i pół parkingu podziemnego, w którym kradną, śpią bezdomni itd. :)
Gof
 

Postprzez Cygi » czwartek, 30 czerwca 2011, 15:14

Trzymać żeby nie zgasł jak jest jeszcze zimny. Chodzi o to żeby się ulotnić możliwie szybko i bez ryczenia silnikiem pod oknami, bo jest tu generalnie zakaz wjazdu i tylko od dobrej woli innych zależy to że jeszcze nikt mnie stąd nie przegonił i nie muszę dymać 200m przez całe osiedle i pół parkingu podziemnego, w którym kradną, śpią bezdomni itd.


Jak masz tłumik oryginał to wiadomo ze jedts dopuszczony do ruchu wiec sasiedzi niech sobie uszczelnia okna heh. Ja tak kiedys tez sie cykałem- 5 rano wyprowadzałem maszyne za blok zeby ludzie mogli pospac. Potem okazało sie ze wcale nie slychac jak sie wydawało... A ze ssaniem to ja robie tak:
odpalam bez gazu- jak tylko załapie podtrzymuje go chwile na gazie by wrocil na 1.5-2tys i zapodaje mu ssanie zeby pochodził na 2,5-3tys pare minutek. I gotowy do drogi
"Załaduj wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj".
"Złe języki obgadują... dobre dają orgazmy.. " :D
MZ 251=>GSX600F=>GSX-R 750=> FZ8 Fazer
Avatar użytkownika
Cygi
 
Posty: 1068
Dołączył(a): poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 22:24
Lokalizacja: Chojnów

Postprzez PozytywnieZakreconyWariat » czwartek, 30 czerwca 2011, 21:49

Tak tak,odpalajcie OLEJAKI z gazem.
Pamietajcie,ze olej w GSXF,GSF smaruje praktycznie wszystko i wszedzie... więc zanim rozprowadzi się po silniku potrzebuje trochę czasu.Zatem odpalając z gazem,pozwalacie na prace silnika bez wcześniejszego jego rozprowadzenia.
P.S
Później płaczcie ze wypalone gniazda zaworowe macie :)

P.S
Nie rozumiem rowniez praktyki uruchamiania ssania na pracujacym silniku.Bo wtedy go zalewacie :)
W sumie co ja sie znam,zrobilem jajem 24kkm w niecale trzy lata :)
Ostatnio edytowano czwartek, 30 czerwca 2011, 21:52 przez PozytywnieZakreconyWariat, łącznie edytowano 2 razy
"Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych ktorzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,majac przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci"
Avatar użytkownika
PozytywnieZakreconyWariat
 
Posty: 473
Dołączył(a): niedziela, 5 kwietnia 2009, 10:11
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do INNE...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron