Update od sierpnia 2024

- zepsułem drugą S23

w identyczny sposób, po uwaga 1 wypadzie na Suzuki Moto Szkołę! reklamacja nie uznana, według producenta mam wybitne zdolności że psuję opony na krawędzi bieżnika niemal na tej samej wysokości po obu stronach i tylko na jednej wysokości w danej oponie (po 1 pęknięciu z prawej i lewej w każdej oponie)

jak coś to
S23 NIE POLECAM!- Kupiłem
MRF 140 SM na dzień dobry montaż sliderów plus zbiorniczków, w międzyczasie wymiana filtra powietrza na akcesoryjny i poprawa prowadzenia przewodu paliwowego, żeby go nie wyrwać przy glebie, smarowanie główki ramy bo była sucha jak pieprz....
-
Sprzedałem GSXF
- W
GruSXR gruby serwis: tarcze + klocki przód i tył, serwis amortyzatora tył (Spider Suspensions), mycie i smarowanie łożysk kołyski, wymiana łożysk głowki, serwis przedniego zawiasu z wymianą sprężyn na YSS 10N, sprawdzenie luzu na zaworach (w normie), wymiana filtra paliwa, bo stary był już w opłakanym stanie, opony Pirelli Supercorsa SP V4, czekam na pływak z chin żeby móc poskładać pompę do kupy i odpalić dziada po raz pierwszy w tym roku

Stelaż tylny pojechał na poprawkę plus zamówiłem profilaktycznie drugi, stelaż przód pojechał na zwymiarowanie póki jest cały i względnie prosty, bo widzę że ciężko dostępny jest w używce.
- W
MRF w tym miesiącu zdążyłem wyciągnąć silnik i wysłać go na inspekcję do importera, bo rzucił tryb palenia z kopa i w oleju pojawiły się grube wióry (w piątek wyruszył w podróż)
Ktoś coś rzeźbi przy swoich motocyklach?
