Wyprawa dookoła Bałtyku

TYLKO: informacje, umawianie się, propozycje...
Do relacji z wypraw itp. jest Dział FOTORELACJE

Postprzez lewmichal » piątek, 14 czerwca 2013, 09:40

13.06.2013 - VI dzień
Po śniadaniu udaliśmy się do miejscowości Naantali, gdzie znajduje się wyspa imitująca Dolinę Muminków. Ożywione postacie z bajki przywróciły wspomnienia z dzieciństwa. Mała Mi oprowadziła nas po domku Muminków, Włóczykij zagrał na harmonijce, Paszczak pokazał kolekcję motyli, a Bobek rozwiązał nam sznurowadła. Pełni obaw, które jednak okazały się bezpodstawne, wracaliśmy na parking, gdzie pozostawiliśmy motocykle z całym ekwipunkiem łącznie z odzieżą i kaskami. Pośpiesznie ruszyliśmy dalej na północ, aby uniknąć zbliżających się opadów. Ostatecznie deszczowe chmury dogoniły nas 50 km przed dzisiejszym punktem docelowym, tj. camping w mieście Vaasa na jednej z wysp morza Bałtyckiego. Pierwsze rozbijanie obozu w strugach deszczu pozwoliło zdobyć cenne doświadczenie, które na pewno jeszcze nie raz wykorzystamy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

[ Dodano: 14-06-13, 21:42 ]
14.06.2013 - VII dzień
Poranna wizyta w fińskiej saunie wynagrodziła wczorajszy deszczowy koniec dnia. Kolejne kilometry trasy Via Baltica za nami. Uważamy, że jak do tej pory, był to najnudniejszy i najbardziej monotonny odcinek, o czym świadczą delikatne przyśnięcia za kierownicą... Ciągłe ograniczenia prędkości oraz liczne fotoradary przyczyniły się do znacznego zmniejszenia apetytu naszych GSXFów na drogie paliwo. Obecne zużycie oscyluje w granicach 5 - 5,3 l/100 km. Dzisiejszą noc po raz pierwszy spędzimy w domku letniskowym na dawno zapomnianym campingu w tej części świata.
Avatar użytkownika
lewmichal
Klubowicz
Klubowicz
 
Posty: 1615
Dołączył(a): niedziela, 28 marca 2010, 18:04
Lokalizacja: Świdnik/Lublin

Postprzez lewmichal » sobota, 15 czerwca 2013, 22:23

15.06.2013 - VIII dzień
Laponia - kraina reniferów i Świętego Mikołaja odmieniła dotychczasowy krajobraz Finlandii. Ósmego dnia wyjazdu dotarliśmy do północnego wierzchołka naszej trasy i przekroczyliśmy Koło Podbiegunowe (66° 32` 35" N). Dzisiejszą noc spędzamy w miejscowości Napapiiri nad brzegiem największej fińskiej rzeki Kemi z widokiem na skocznie narciarskie w Rovaniemi. Mając niepowtarzalną okazję zasmakowaliśmy tutejszego specjału, jakim jest wędzone mięso renifera. Korzystając z nieprzerwanie dostępnego światła słonecznego przeprowadzimy nocny przegląd motocykli oraz serwis łańcuchów. Jutro natomiast zamierzamy odwiedzić wioskę Mikołaja.
Obrazek
Avatar użytkownika
lewmichal
Klubowicz
Klubowicz
 
Posty: 1615
Dołączył(a): niedziela, 28 marca 2010, 18:04
Lokalizacja: Świdnik/Lublin

Postprzez Cygi » sobota, 15 czerwca 2013, 22:25

Brawo chłopaki i (dziewczyny) tak trzymac :D piekne miejsca az zazdroszcze Wam ze zwiedzacie takie fajne miejsca :D

[ Dodano: 15-06-13, 23:33 ]
I dodam ze szkoda ze mnie tam nie ma z racji jeszcze jednego.. ze byliscie w miejscu gdzie nasz słynny ORP Orzeł okret podwodny dał noge i uciekł z portu z Talinna. I to wlasnie w tych dniach kiedy przypada kolejna rocznica kiedy nie powrocił z ostatniego patrolu z morza północnego...
"Załaduj wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj".
"Złe języki obgadują... dobre dają orgazmy.. " :D
MZ 251=>GSX600F=>GSX-R 750=> FZ8 Fazer
Avatar użytkownika
Cygi
 
Posty: 1069
Dołączył(a): poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 22:24
Lokalizacja: Chojnów

Postprzez lewmichal » niedziela, 16 czerwca 2013, 07:28

Nocny serwis:
Obrazek
Avatar użytkownika
lewmichal
Klubowicz
Klubowicz
 
Posty: 1615
Dołączył(a): niedziela, 28 marca 2010, 18:04
Lokalizacja: Świdnik/Lublin

Postprzez Schummi » niedziela, 16 czerwca 2013, 10:57

fajna noc :P
Pieszy zawsze ma pierwszeństwo!!! Ale nie zawsze przeżyje...
Avatar użytkownika
Schummi
Administrator
Administrator
 
Posty: 2368
Dołączył(a): poniedziałek, 9 maja 2011, 20:37
Lokalizacja: Brzechów k/Kielc

Postprzez Schummi » środa, 19 czerwca 2013, 19:18

a jak dalsza część wyprawy??? bo już od kilku dni nic nie pisaliście... :roll:
Pieszy zawsze ma pierwszeństwo!!! Ale nie zawsze przeżyje...
Avatar użytkownika
Schummi
Administrator
Administrator
 
Posty: 2368
Dołączył(a): poniedziałek, 9 maja 2011, 20:37
Lokalizacja: Brzechów k/Kielc

Postprzez lewmichal » środa, 19 czerwca 2013, 19:26

Mieliśmy małe problemy techniczne ze sprzętem elektronicznym dlatego nie było relacji i trasa nie była rejestrowana przez 2 dni. Wszystko naprawione i wracamy do świata wirtualnego.

[ Dodano: 19-06-13, 20:36 ]
16.06.2013 - IX dzień
Przy okazji nocnego przeglądu zauwazyliśmy, że fiński asfalt ma duży apetyt na nasze opony. Guma w centralnej, najtwardszej części stopniowo robi się płaska. Mimo to, rano wyruszyliśmy do Joulupuki w poszukiwaniu Świętego Mikołaja. Jakie smutne były nasze twarze, gdy okazało się, że brodacza nie było, ponieważ razem ze swoim orszakiem reniferów wyruszył w delegację... Rozczarowani tym faktem opusciliśmy Laponię i wjechaliśmy do Szwecji. Mijając IKEĘ byliśmy pewni, że przekroczyliśmy granicę. Postanowiliśmy skorzystać z tutejszego prawa o możliwości jednodniowego rozbicia namiotu na łonie natury i tym sposobem znaleźliśmy się na skraju lasu na niewielkiej wyspie...
Obrazek
Obrazek

[ Dodano: 19-06-13, 20:44 ]
17.06.13 - X dzień
Noc w lesie upłynęła spokojnie i bez przygód. Jednak insekty latające wokół zmusiły nas do szybkiej i zwinnej ewakuacji. Tym sposobem wcześnie rano znaleźliśmy się z powrotem na trasie. Postój na tankowanie, pyszne śniadanie na prawdziwym szwedzkim Statoilu pozwoliło nam zakończyć poranny rytuał i w pełni rozpocząć dzień. Nadchodzące z zachodu ciemne chmury ponownie zmusiły nas do rozpoczęcia procedury ubioru odzieży przeciwdeszczowej. Przez kolejne dziesiątki kilometrów raz lało, raz swiecilo słońce. Opony rewelacyjnie odprowadzały wodę, co pozwalało na szybką i bezproblemową jazdę. Kiedy pogoda ustabilizowała się na dobre, zakonczyliśmy trasę nad brzegiem kolejnej morskiej zatoki w okolicy Nordmaling.
Avatar użytkownika
lewmichal
Klubowicz
Klubowicz
 
Posty: 1615
Dołączył(a): niedziela, 28 marca 2010, 18:04
Lokalizacja: Świdnik/Lublin

Postprzez lewmichal » piątek, 21 czerwca 2013, 22:07

18.06.2013 - XI dzień
Dzisiaj mija połowa czasu przeznaczonego na naszą podróż. Rankiem skierowaliśmy się na zachód oddalając od Bałtyku. Podążyliśmy w stronę gór Norwegii, które kryją za sobą Morze Norweskie. Opusciliśmy płaskie wybrzeże Szwecji wjeżdżając w jej zachodnią pagórkowatą część. Zmiana krajobrazu wyzwoliła w nas dodatkową energię do jazdy. Poczuliśmy głód pokonywania kolejnych kilometrów. Po raz pierwszy zdarzyło się nam, że motocykl nie chciał jechać dalej - w Imbryku Wojtka skończyło się paliwo. Na szczęście wystarczyło stoczyć się z górki, żeby znaleźć się na stacji benzynowej. Dzisiaj potwierdziła się gościnność Szwedów, o której niejednokrotnie czytaliśmy. Szukając miejsca na nocleg trafiliśmy na prywatną posesję z dostępem do jeziora Alsensjön. Posileni zupą ugotowaną na jego czystej wodzie kładziemy się spać nie mogąc doczekać się jutrzejszego przekroczenia granicy z Norwegią, gdzie czekają na nas ośnieżone szczyty gór.
Obrazek

[ Dodano: 21-06-13, 23:22 ]
19.06.2013 - XII dzień
Dotarliśmy do kraju Wikingów, a dokładnie do Trondheim - jednego z norweskich ośrodków sportów zimowych. Niejednokrotnie urzekło nas piękno mijanych po drodze krajobrazów. Woda spływająca z przydrożnych skalnych ścian, górska rwąca rzeka oraz białe szczyty gór towarzyszyły nam przez cały dzień, a to dopiero początek norweskiej przygody.

[ Dodano: 21-06-13, 23:52 ]
20.06.2013 - XIII dzień
Dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania Trondheim. Spacerując uliczkami miasta zobaczyliśmy drewnianą rezydencję królów norweskich, katedrę Nidaros oraz most na Starym Mieście. W ramach odpoczynku udaliśmy się na lody, które ku naszemu zdziwieniu, zamówiliśmy w języku polskim. W południe odwiedziliśmy skocznię Granåsen, na której odbywał się trening młodych skoczków narciarskich. Podróżując dalej w stronę Atlantyku poczuliśmy przedsmak norweskich fiordów. Po przeprawie promowej Halsa - Kanestraum znaleźliśmy piękne miejsce na spędzenie nocy. Zwiększone zużycie paliwa, obniżona prędkość średnia, opony pracujące niemalże w pełnym zakresie oraz niesamowite widoki to tylko przedsmak tego, co czeka na nas jutro...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

[ Dodano: 22-06-13, 01:03 ]
21.06.2013 - XIV dzień
Nadszedł najbardziej oczekiwany dzień wyprawy. Pierwszą atrakcją był przejazd Trasą Atlantycką wijącą się tuż nad oceanem pomiędzy otaczającymi ją szkierowymi wysepkami. Trasa ta, uznawana za jedną z najlepszych dróg na świecie, okazała się płatna nawet dla motocykli. Następnie pokonując liczne tunele, mosty oraz przeprawy promowe dotarliśmy do Drogi Trolli - spektakularnej, liczącej 6 km, krętej nitki, która ostrymi zakrętami wspina się po zboczach gór. Dodatkowo, spadający pomiędzy serpentynami wodospad Stigfossen, nie pozwala oderwać od siebie wzroku. Ogromu doznań nie przysłoniła nam całodzienna jazda w deszczu zakończona w norweskim domku w górach, w celu przesuszenia mokrych rzeczy. Na zakończenie dodamy, że wrażeń, jakich doświadczyliśmy podczas dnia dzisiejszego, nie sposób wyrazić słowami, dlatego polecamy pojechać w te magiczne miejsca i przeżyć to osobiście.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
lewmichal
Klubowicz
Klubowicz
 
Posty: 1615
Dołączył(a): niedziela, 28 marca 2010, 18:04
Lokalizacja: Świdnik/Lublin

Postprzez SZAKAL LBN » sobota, 22 czerwca 2013, 12:50

Lubię to :)
SZAKAL LBN
 
Posty: 169
Dołączył(a): czwartek, 25 października 2012, 13:55
Lokalizacja: Lublin

Postprzez lewmichal » poniedziałek, 24 czerwca 2013, 22:57

22.06.2013 - XV dzień
I znowu zaskoczyło nas piękno norweskiego krajobrazu, nie zaskoczyła natomiast pogoda - padało kolejny dzień. Nie wzruszeni tym faktem ruszyliśmy w góry Narodowym Szlakiem Turystycznym Sagnefjell. Podczas tej "motocyklowej wędrówki" pierwszą rzeczą, która nas zachwyciła był niepowtarzalny widok mrocznej mgły unoszącej się w bezruchu powietrza nad błękitno-zieloną wodą fiordu. W pogoni za przygodą rozpoczęliśmy wysokogórską wspinaczkę na przemian ze zjazdami po ciasnych zakrętach. Największym wyzwaniem dla sprzęgieł naszych maszyn było pokonanie przewyższenia 1472 m. Tam czekała na nas zima! Temperatura bliska zeru, zamarznięte górskie stawy, zalegające kilkumetrowe pokrywy śnieżne i widok narciarzy przygotowujących się do zjazdu były dla nas zaskoczeniem. Towarzyszące nam podczas trasy liczne wodospady utwierdziły nas w przekonaniu, że wczorajsze widoki nie są tu niczym nadzwyczajnym.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

[ Dodano: 25-06-13, 07:03 ]
23.06.2013 - XVI dzień
Kolejna noc spędzona pod namiotem w lesie zakończyła się pobudka dzwonków owiec pasących się w okolicy. Pierwszym zaplanowanym miejscem do zwiedzania była wioska olimpijska w Lillehammer. Następnie udaliśmy się do centrum Oslo oraz do dzielnicy Holmenkollen, aby zobaczyć przebudowaną w 2011 roku skocznię narciarską. Zatankowani do pełna ruszyliśmy w kierunku granicy ze Szwecją w poszukiwaniu noclegu. Gdy wskaźnik paliwa zaczął pokazywać rezerwę, a słońce zniknęło za horyzontem, znaleźliśmy się w okolicy Göteborga, gdzie o dziwo camping i zamykane są o godzinie 23. Po raz pierwszy od wielu dni wyprawy zrobiło się ciemno. Bijąc się z myślami, czy po 9 godzinach jazdy i przejechaniu ponad 600 kilometrów jechać dalej nocą, czy w ciemnościach szukać noclegu, przypadkiem trafiliśmy na kolejny zamknięty camping. Pod osłoną nocy (o godzinie 1.30) i bez wiedzy właściciela rozbiliśmy namiot, licząc że rano uda się to jakoś załatwić.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
lewmichal
Klubowicz
Klubowicz
 
Posty: 1615
Dołączył(a): niedziela, 28 marca 2010, 18:04
Lokalizacja: Świdnik/Lublin

Postprzez k.adrian1 » wtorek, 25 czerwca 2013, 08:06

Dopiero dzisiaj zacząłem czytać relacje z Waszej wyprawy i moge napisać tylko, że szkoda, że mnie tam nie ma :cry: czekam na dalszą relację i powodzenia :D
Avatar użytkownika
k.adrian1
 
Posty: 61
Dołączył(a): niedziela, 10 marca 2013, 09:59
Lokalizacja: Biała Podlaska

Postprzez lewmichal » wtorek, 25 czerwca 2013, 12:46

24.06.2013 - XVII dzień
Po pomyślnym załatwieniu sprawy noclegu wyruszyliśmy pokonać ostatnie kilometry pięknej i malowniczej Skandynawii. Pomimo mitu, że ograniczenia prędkości są tutaj restrykcyjnie przestrzegane, da się odkręcić manetkę gazu i korzystając z dobrej nawierzchni w ciągu godziny przemierzyć nawet i 130 kilometrów. Tym sposobem po południu dojechaliśmy do Karlskrony, z której kursuje prom do Gdyni. Do odprawy pozostały nam 3 godziny, które spędziliśmy zwiedzając rynek. Na promie żegnał nas ostatni widziany przez nas skandynawski zachód słońca.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
lewmichal
Klubowicz
Klubowicz
 
Posty: 1615
Dołączył(a): niedziela, 28 marca 2010, 18:04
Lokalizacja: Świdnik/Lublin

Postprzez BiEdRoN » wtorek, 25 czerwca 2013, 21:49

wiem dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają,ale ile taka wycieczka was kosztowała :roll:
simson s51-> gsx 600f -> gsx750f -> gsx 750f-> xciting 400i
Obrazek
Avatar użytkownika
BiEdRoN
 
Posty: 1355
Dołączył(a): środa, 25 marca 2009, 19:29
Lokalizacja: Wawa-3city-Lebork

Postprzez Budzik » wtorek, 25 czerwca 2013, 23:29

BiEdRoN, ona nadal trwa, powinna zakończyć sie dopiero w piątek :) a O koszty mogą znacznie wzrosnąć jak chłopaki i ewelina popłyną u mnie na ognisku w czwartek :)

PS. odnoszę wrażenei że koszulka z Euro 2012 wymieniasz się z Eweliną co 2 dzień :P
Na granicy przyczepności uciekamy codzienności
Avatar użytkownika
Budzik
 
Posty: 3270
Dołączył(a): wtorek, 13 kwietnia 2010, 16:39
Lokalizacja: Wwa

Postprzez lewmichal » środa, 26 czerwca 2013, 10:03

BiEdRoN napisał(a):wiem dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają,ale ile taka wycieczka was kosztowała :roll:

Koszty podsumujemy po powrocie.

[ Dodano: 26-06-13, 11:04 ]
Budzik napisał(a):PS. odnoszę wrażenei że koszulka z Euro 2012 wymieniasz się z Eweliną co 2 dzień :P

Ona ma swoją, a ja swoją :-)

[ Dodano: 26-06-13, 12:36 ]
25.06.2013 - XVIII dzień
Gdy prom zbliżał się do portu w Gdyni, przebudziła nas melodia "What a wonderful world" w wykonaniu Louisa Armstronga. Półtorej godziny później przemierzaliśmy juz estakadę Kwiatkowskiego w kierunku półwyspu helskiego. Zatankowani tanim polskim paliwem dotarliśmy do Jastarni, która na śniadanie zaserwowała nam świeżego bałtyckiego śledzia w kilku postaciach. Chwilę potem rozpoczęliśmy dwudniową przygodę na karawaningu w Juracie. Wieczorna impreza na przystani nad zatoką przypomniała dawne czasy długich windsurfingowych wakacji w tym miejscu.
Obrazek
Obrazek

[ Dodano: 26-06-13, 23:00 ]
26.06.2013 - XIX dzień
Po raz pierwszy od początku wyjazdu pozwoliliśmy odpocząć naszym budzikom i dlatego wstaliśmy dużo później... Przedpołudniowy spacer po morskiej plaży zakończył się przejażdżką do Helu, gdzie zwiedziliśmy część fortyfikacji helskich i Muzeum Obrony Wybrzeża. Było tam wiele ciekawych ekspozycji, w które zaczytywaliśmy się z zainteresowaniem. Motocykle nie miały dzisiaj dużo pracy. Po półwyspie przejechaliśmy niecałe 30 km.
Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
lewmichal
Klubowicz
Klubowicz
 
Posty: 1615
Dołączył(a): niedziela, 28 marca 2010, 18:04
Lokalizacja: Świdnik/Lublin

Postprzez lewmichal » sobota, 29 czerwca 2013, 00:37

27.06.2013 - XX dzień
Około południa pożegnaliśmy Półwysep Helski. Trasą nr 7 jechało się dobrze, a kolejne kilometry mijały szybko. Po treściwym obiedzie w Ostródzie sytuacja za kierownicą nieco się pogorszyła. Pełne żołądki oraz ciepło grzejącego słońca sprawiły, że sen zaczął panoszyć się pod kaskami. Jedynym sposobem na pozbycie się go był postój i ekspresowa drzemka przy drodze. Dalej poszło już sprawnie. Miejscem docelowym zaplanowanym wcześniej był dom kolegi Budzika pod Warszawą. Wieczór w miłym towarzystwie przy grillu i ognisku zleciał na opowieściach i wspomnieniach. Jutro powrót do domu.
Avatar użytkownika
lewmichal
Klubowicz
Klubowicz
 
Posty: 1615
Dołączył(a): niedziela, 28 marca 2010, 18:04
Lokalizacja: Świdnik/Lublin

Postprzez Cygi » sobota, 29 czerwca 2013, 05:00

mina kotwiczna, wz. 08/39 heh jako milosnik okretow podwodnych i tego typu rzeczy podaje co sie czai w tle :D
"Załaduj wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj".
"Złe języki obgadują... dobre dają orgazmy.. " :D
MZ 251=>GSX600F=>GSX-R 750=> FZ8 Fazer
Avatar użytkownika
Cygi
 
Posty: 1069
Dołączył(a): poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 22:24
Lokalizacja: Chojnów

Postprzez Tymon » sobota, 29 czerwca 2013, 07:58

I co ja teraz będę czytał? :D
Trasa naprawdę godna podziwu i pełen szacun :brawo:
Avatar użytkownika
Tymon
Klubowicz
Klubowicz
 
Posty: 1380
Dołączył(a): niedziela, 23 maja 2010, 09:25
Lokalizacja: Busko Zdrój

Postprzez lewmichal » sobota, 29 czerwca 2013, 20:20

Obrazek
Obrazek

[ Dodano: 29-06-13, 21:22 ]
28.06.2013 - XXI dzień
Po 3 godzinach szarpanej jazdy pomiędzy wszechobecnymi TIRami w najgorszych warunkach ulicznych podczas całej wyprawy, dotarliśmy do mety naszej podróży. Po nawinięciu 6400 km na koła naszych GSXFów możemy zacząć planować przyszłoroczną trasę... Dokąd? Oto jest pytanie.
Avatar użytkownika
lewmichal
Klubowicz
Klubowicz
 
Posty: 1615
Dołączył(a): niedziela, 28 marca 2010, 18:04
Lokalizacja: Świdnik/Lublin

Postprzez Schummi » sobota, 29 czerwca 2013, 20:53

ale spanie na asfalcie musiało być :P
Pieszy zawsze ma pierwszeństwo!!! Ale nie zawsze przeżyje...
Avatar użytkownika
Schummi
Administrator
Administrator
 
Posty: 2368
Dołączył(a): poniedziałek, 9 maja 2011, 20:37
Lokalizacja: Brzechów k/Kielc

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Zloty, podróże, wyprawy, wspólne latanie...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron