Mam problem z moim jajkiem. Chodzi o to że miał małego szlifa na lewym boku i było to na koniec sezonu. po czym moto zostało wstawione do garażu. przez okres zimowy został w nim wymieniony olej oraz filtr oleju. po dłuższym postoju odpaliłem go i chodził normalnie. nawet koło domu zrobiłem nim rundkę co jakiś czas żeby przepalić. I tak cała zima było fajnie. W tym tygodniu z racji że poprawiałem w nim plastiki bo były popękane chciałem go odpalić po złożeniu i okazało się że odpalił na ssaniu i wszedł do 4 tys obr i zaczęło spadać do tysiąca i gasł. Później już się go nie dało odpalić. na następny dzień z małymi problemami ale odpalił i nawet chodził ładnie. znów na następny dzień od nowa na ssaniu do 4 tys i gasł. Czy ktoś może podpowiedzieć co może być przyczyną zaistniałej sytuacji? Z góry dziękuję za odpowiedź. Szukałem podobnego tematu na forum, niestety nie udało mi się znaleźć więc jeśli gdzieś coś o tym już było to z góry przepraszam za przeoczenie
